reklama
kategoria: Rolnictwo i Hodowla
6 czerwiec 2025

Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
REKLAMA

Rolnictwo Unii Europejskiej obecnie ma sytuację zróżnicowaną. Istnieje cała grupa gospodarstw, które sobie bardzo dobrze radzą, które są powiązane z rynkami eksportowymi, na przykład w kontekście polskim to np. gospodarstwa, które zajmują się produkcją drobiarską. Ale są też kierunki produkcji, gdzie widać, że są trudności, czasami potęgowane w kontekście konkurencyjności globalnej, a więc chociażby związanej z kształtowaniem się cen zbóż – mówi agencji Newseria prof. dr hab. Aleksander Grzelak z Katedry Makroekonomii i Gospodarki Żywnościowej w Instytucie Ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Z danych Komisji Europejskiej wynika, że system rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim i jego różnorodnych przedsiębiorstwach, wygenerował w 2022 roku wartość dodaną w wysokości ponad 900 mld euro. Zapewnia też zatrudnienie około 30 mln osób, co stanowi 15 proc. całkowitego zatrudnienia w UE. Jako największy eksporter produktów rolno-spożywczych na świecie UE na przestrzeni lat stale zwiększała nadwyżkę handlową, która w 2023 roku osiągnęła 70 mld euro. Jednocześnie sytuacja jest odmienna w kwestii dostaw m.in. produktów rybołówstwa i akwakultury, nasion oleistych i roślin wysokobiałkowych, w przypadku których Unia jest w dużym stopniu zależna od przywozu.

Uważam, że w najbliższym czasie ta sytuacja będzie coraz bardziej wymagająca i złożona dla rolnictwa, a więc istnieje określone zagrożenie, że ta kondycja się pogorszy. Oczywiście mówię globalnie, w sposób zagregowany, natomiast dla poszczególnych grup, kierunków to będzie wyglądało różnie – ocenia prof. dr hab. Aleksander Grzelak.

Sektor rolno-spożywczy przetrwał wstrząsy związane z pandemią i gwałtownym wzrostem kosztów, co pokazało jego odporność. Presja napięć geopolitycznych, skutki ostatnich kryzysów, niszczycielski wpływ ekstremalnych zdarzeń pogodowych i degradacji środowiska, a także konsekwencje tendencji strukturalnych zagrażają jednak rentowności sektora i strategicznej autonomii UE.

Dla rolników problemem jest brak stabilności i pewności, zwłaszcza w kontekście umowy z krajami Mercosur czy coraz większym eksportem produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Jeśli Mercosur wejdzie w życie, jeśli będzie większa liberalizacja handlu z Ukrainą, to można oczekiwać, że sprostanie konkurencyjności będzie bardzo trudne. Oprócz tego jeszcze są narzucone wyzwania wynikające z oczekiwań społeczeństw UE, które sprowadzają się do tego, że żywność będzie bezpieczna, że będzie jej pod dostatkiem, że będzie względnie tania, a dodatkowo będzie jeszcze czyste środowisko, a produkcja nie będzie zagrażać klimatowi. To bardzo trudne do osiągnięcia – tłumaczy ekspert UEP.

Potwierdza to badanie Eurobarometru z 2024 roku, w którym zdecydowana większość mieszkańców UE (92 proc.) twierdzi, że rolnictwo i obszary wiejskie są ważne dla naszej przyszłości, a połowa uważa je za bardzo ważne. Jeśli chodzi o priorytety i oczekiwania, zdecydowana większość respondentów odpowiedziała, że ważne jest zapewnienie stabilnych dostaw żywności w UE przez cały czas (94 proc.), zapewnienie rozsądnych cen żywności dla konsumentów (92 proc.), zapewnienie zrównoważonego zarządzania zasobami naturalnymi (91 proc.) oraz wzmocnienie roli rolnika w łańcuchu żywnościowym (90 proc.). Zdaniem eksperta oczekiwania konsumentów trudno pogodzić z wyzwaniami, z jakimi mierzy się obecnie rolnictwo.

Trzeba producentom rolnym dać marchewkę, a to są nie tylko regulacje wynikające z zapisów, ale także środki finansowe. Obecnie budżet Unii Europejskiej na rolnictwo i obszary wiejskie wynosi trochę powyżej 30 proc., jeszcze kilka dekad temu przekraczał 50 proc. Jeśli nałożymy do tego Mercosur z dużym potencjałem czy możliwości ekspansji eksportowej ze strony producentów z Ukrainy, to presja na to, żeby dać pewnego rodzaju rekompensaty, jest nieunikniona. Skoro jako rolnicy mamy produkować i konkurować, mamy także robić to w czystym środowisku, być neutralni wobec zmian środowiskowych, to te rekompensaty są wręcz nieodzowne – przekonuje prof. dr hab. Aleksander Grzelak.

WPR jest drugą co do wielkości polityką pod względem finansowania w obecnym budżecie UE na lata 2021–2027. Jej względny udział w budżecie UE stale się jednak zmniejszał na przestrzeni lat w następstwie reform politycznych i pojawiających się nowych priorytetów politycznych. Rolnicy obawiają się, że w opracowywanym planie finansowym na lata 2027–2034 rolnictwo może jeszcze stracić, bo priorytetem jest bezpieczeństwo.

Badania Instytutu Spraw Publicznych wskazują, że większość rolników nie jest przeciwna ochronie środowiska i klimatu. Nawet 60 proc. chce uzależnienia dopłat unijnych dla rolników od ich dbałości o klimat i środowisko. Jednocześnie jednak obecna polityka klimatyczna sprawia, że rolnikom dochodzą kolejne obciążenia, obowiązki i zakazy.

Zdecydowanie powinno się pójść w kierunku marchewki. Start z Zielonym Ładem, wynikający z tego, że pewne elementy były bardziej związane z kijem, nie do końca spodobał się rolnikom w Europie. Rolnicy są tacy, że raczej akceptują ewolucyjne zmiany, jeśli są rewolucje, to oni nie do końca je akceptują. I zawsze jest tak, że jeśli są nowe instytucje, nowe reguły gry, to żeby zostały zaakceptowane przez tych, którzy są odbiorcami, to one muszą być lepiej zrozumiałe – wskazuje wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Zdaniem eksperta wskazany byłby większy udział środowisk rolniczych w kształtowaniu zasad Europejskiego Zielonego Ładu, w ramach którego Unia dąży do neutralności klimatycznej do 2050 roku. W 2024 roku przez Europę przeszła fala protestów związanych z wprowadzanymi zmianami. Rolnicy obawiają się m.in. efektów ograniczeń dotyczących stosowania nawozów i ugorowania gruntów ornych.
 

Z perspektywy rolnika to są mniejsze plony, mniejsze dochody i krótko mówiąc, on jest mniej konkurencyjny na rynku globalnym. Jak jeszcze słyszy, że będzie poddany konkurencji ze strony krajów Mercosur, bo niebawem będziemy prowadzić z nimi bardziej liberalny handel, to nie muszę mówić, że ta frustracja akurat zamanifestowała się w ten sposób – mówi prof. dr hab. Aleksander Grzelak. Sama świadomość ze strony producenta rolnego, żeby działał bardziej ekologicznie, jest niewystarczająca, jeśli to nie jest poparte pewnymi instrumentami natury ekonomicznej. Może słyszeć, że fajnie byłoby, gdyby wszystkiego nie obsiewał, żeby sadził dodatkowo las, tylko jeśli będzie obsiewał dodatkowe areały, na przykład trawnikiem czy innymi nasadzeniami, które nie przynoszą mu dochodów, to ponosi koszty i nie ma z tego tytułu wystarczających dochodów.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Legnica
17.1°C
wschód słońca: 04:39
zachód słońca: 21:09
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Legnicy

kiedy
2025-06-13 19:00
miejsce
Pub Pan-Da, Legnica, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2025-06-14 20:00
miejsce
Aula PWSZ, Legnica, ul. Sejmowa 5a
wstęp biletowany
kiedy
2025-08-23 18:00
miejsce
Kraina Dobrej Energii, Jezierzany,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-09-21 19:00
miejsce
Legnica LSSE, Legnica, ul....
wstęp biletowany